Tajemniczy sponsor uczelni Ordo Iuris
#ordoiuris
TAJEMNICZY SPONSOR
UCZELNI ORDO IURIS
Julia Dauksza, Konrad Szczygieł / Fundacja Reporterów
Współpraca: Anna Gielewska/Fundacja Reporterów, Marton Sarkadi Nagy/Atlatszo, Tomáš Madleňák/Centrum Śledcze im. Jana Kuciaka
4 czerwca 2021
Katolicki biznesmen obracający dziesiątkami milionów zł na rynku nieruchomości, członkowie polskiego rządu i zaufani ludzie premiera Węgier Viktora Orbana — tak wygląda zaplecze nowej uczelni Ordo Iuris.
- Powstała niedawno uczelnia instytutu Ordo Iuris ma być „kuźnią naukowych elit Międzymorza”
- Jej głównym sponsorem jest firma Pawła Witaszka i jego syna Franciszka. Ci konserwatywni biznesmeni wyłożyli co najmniej 3 mln zł
- Inauguracja uczelni odbyła się w miniony piątek z wielką pompą. Wystąpili m.in. wicepremier Piotr Gliński oraz szef resortu edukacji Przemysław Czarnek. List przysłał Mateusz Morawiecki
- Na nowej uczelni – poza działaczami Ordo Iuris oraz plejadą ultrakonserwatystów z USA i Europy Centralnej – będą wykładać także przedstawiciele polskiego rządu i podległych mu instytucji
Historie warte uwagi.
Zapisz się na nasz Newsletter
żeby żadnej nie przegapić
Warszawski Wyględów, ekskluzywna dzielnica apartamentowców. W jednym z nich, przy ul. Biały Kamień siedzibę ma spółka PZW Inwestycje. To firma Pawła Witaszka i jego syna Franciszka, biznesmenów o konserwatywnych poglądach. Spółka obraca drogimi nieruchomościami i jest strategicznym sponsorem uczelni Collegium Intermarium – nowej, prywatnej szkoły wyższej założonej przez ludzi Ordo Iuris.
– Witaszek? Kojarzę takie nazwisko, ale pod numerem, o który pan pyta, od dawna trwa remont – mówi portier z apartamentowca na Wyględowie. Domofon jest nieaktywny. – Musieli odłączyć – tłumaczy portier i prosi, by przekazać właścicielom firmy, żeby zgłosili się do niego: – Wpiszę ich na listę, żebym wiedział, że taka firma w ogóle istnieje, jak ktoś będzie ich znowu szukał.
Gdy Ordo Iuris ogłosiło powstanie Collegium Intermarium — swej uczelni, która ma być „kuźnią naukowych elit Międzymorza” — jako głównego sponsora wskazało właśnie firmę PZW Inwestycje. To firma Witaszków wyłożyła pieniądze na start uczelni, zgodnie z ustawą potrzeba na to minimum 3 mln zł.
Choć to na razie niszowe przedsięwzięcie – w pierwszym roku na wydziale prawa ma się uczyć zaledwie 20 osób – inauguracja uczelni odbyła się pod koniec maja 2021 r. z wielką pompą.
W uniwersyteckiej auli występują kolejno przedstawiciele polskiego rządu, na czele z wicepremierem i ministrem kultury Piotrem Glińskim oraz szefem resortu edukacji i nauki, Przemysławem Czarnkiem. Okolicznościowy list wysyła premier Mateusz Morawiecki. W imprezie biorą udział zagraniczni konserwatywni politycy, akademicy i przedstawiciele partnerskich think tanków Ordo Iuris, a także szef węgierskiego Sądu Konstytucyjnego. O powstaniu nowej konserwatywnej uczelni w Warszawie pisze „The Washington Post”.
Collegium Intermarium to kolejny projekt mający umocnić pozycję i wpływy środowiska związanego z Ordo Iuris w Polsce i w regionie.
„W cieniu inauguracji @CollegiumI dzieje się coś bardzo ważnego. Koalicja na europejską skalę nabiera ciała. Przyjaciele stają się sojusznikami, wspólne troski – wspólnymi wyzwaniami” – cieszy się w mediach społecznościowych Jerzy Kwaśniewski, szef Ordo Iuris.
Collegium Intermarium to kolejny projekt mający umocnić pozycję i wpływy środowiska związanego z Ordo Iuris w Polsce i w regionie.
Biznesowy klan Witaszków
Formalnie założycielem Collegium Intermarium jest Fundacja Edukacja do Wartości, zarejestrowana w marcu 2020 r. Jej prezesem jest Tymoteusz Zych, jednocześnie wiceprezes Ordo Iuris. I odwrotnie — prezes Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski jest jednocześnie wiceprezesem Edukacja do Wartości.
W działalności środowiska Ordo Iuris przeplatają się pieniądze Witaszków. Fundacja Edukacja do Wartości ma dwóch fundatorów: jednym jest Fundacja Ordo Iuris, drugim – właśnie Fundacja Rodziny Witaszków. Prezesem tej ostatniej jest Paweł Witaszek, jednocześnie prezes spółki PZW Inwestycje. Spółka PZW Inwestycje jest sponsorem strategicznym fundacji Edukacja do Wartości.
O Pawle Witaszku głośno zrobiło się przed laty. W czerwcu 2017 r. do bojkotu zarządzanej przez niego wtedy firmy Nałęczów Zdrój – producenta popularnej wody Cisowianka – nawoływali działacze partii Razem. Powodem było wsparcie przez Fundację Rodziny Witaszków antyaborcyjnej organizacji Pro Prawo do Życia – fundacja Witaszka przekazała jej w 2014 r. 60 tys. zł. Spółka z Nałęczowa w 2020 r. wygrała z partią Razem w sądzie – lewicowi działacze przeprosili na Facebooku za wzywanie do bojkotu wody.
Sam Witaszek żegna się z firmą w 2018 r., choć przez lata pomagał budować jej silną pozycję na rynku. Skupia się na nieruchomościach: założona w 2013 r. spółka PZW Inwestycje rok później zostaje współwłaścicielem zabytkowej kamienicy na Rynku Głównym w Krakowie (część kamienicy należy do małżeństwa Zofii i Pawła Witaszków jako osób fizycznych). W październiku 2020 r. spółka przymierza się do sprzedaży kamienicy. Spółka jest też właścicielem apartamentu na warszawskim Wyględowie i nieruchomości przy ul. Transportowej w Białymstoku.
Paweł Witaszek jest także członkiem zarządu innej firmy działającej na rynku nieruchomości. Gdańska spółka Hotelsberg, w której władzach zasiada, kupiła w 2018 r. za niemal 50 mln zł dziesięć kamienic na gdańskim Długim Targu, vis-à-vis wizytówki miasta, fontanny Neptuna. Ma przekształcić je w hotel. Witaszek zasiada też w radach nadzorczych śląskiej sieci aptek Zdrowit oraz start-upu Talkin’ Things.
Rodzina Witaszków – małżeństwo Paweł i Zofia oraz ich syn Franciszek – mają również udziały lub zarządzają spółkami zarejestrowanymi na Słowacji oraz w Luksemburgu (ta ostatnia zostaje zamknięta w 2019 r.). Słowacka spółka komandytowa ZEW, założona przez Zofię Witaszek jesienią 2013 r. w Cadcy, w 2014 r. odnotowuje ok. 35 mln euro nieopodatkowanych przychodów. W tym samym roku raportuje 35 mln euro kosztów i zobowiązań wobec partnerów i wspólników (to znaczy Zofii Witaszek i cypryjskiej spółki Navicorp Trust).
Od tamtej pory ZEW nie składa sprawozdań finansowych, nie ma też innych śladów jej aktywności. W 2017 r. wspólnikiem ZEW, a także QXE Holdings – słowackiej spółki komandytowej założonej przez Pawła Witaszka – zostaje spółka PZW Inwestycje (przypomnijmy: to spółka Pawła i Franciszka Witaszków oraz strategiczny sponsor uczelni Ordo Iuris).
Reporter Centrum śledczego im. Jana Kuciaka odwiedza siedzibę ZEW w Cadcy – poza butikiem z paryską modą, optykiem i jubilerem, w budynku mają swój adres obie spółki Witaszków. Pod tym samym adresem jest jednocześnie zarejestrowanych — jak wynika ze słowackiego rejestru firm — ok. 400 innych spółek (część w likwidacji).
O to, czemu mogło służyć zakładanie spółek na Słowacji pytamy eksperta, mec. Macieja Oniszczuka z kancelarii Oniszczuk & Associates: – Założenie spółki komandytowej na Słowacji w latach 2013–2014, zgodnie z umową polsko-słowacką obowiązującą w tamtym czasie, pozwalało legalnie uniknąć podatku PIT od globalnego dochodu. Taki wariant był stosowany zwłaszcza po tym, gdy zmieniono umowę polsko-cypryjską (2013 r.), w której luki pozwalały wcześniej obracać pieniędzmi z Cypru bez podatku. Dzisiaj takie mechanizmy już nie działają, w 2016 r. weszła bowiem klauzula zabraniająca tego typu operacji.
Gdy w 2017 r. „Newsweek” publikuje sylwetkę Pawła Witaszka, biznesmen pytany o powody zakładania zagranicznych spółek, tak – dowcipnie – opowiada o swoim podejściu do patriotyzmu gospodarczego: „(…) Zazwyczaj Polacy są właścicielami zagranicznych podmiotów z kilku powodów: skorzystanie z łagodniejszych reżimów podatkowych (to coraz trudniejsze od czasu, kiedy rządzi PiS, chociaż trend zaczął się wcześniej); zmniejszenie transparentności posiadanego majątku w celu ograniczenia zainteresowania złodziei (ale pewnie też i dziennikarzy); osiąganie przychodów przez prowadzenie działalności na rynku lokalnym. Powody te mogą występować w różnych konfiguracjach, czasem równolegle wszystkie z nich”.
Chcemy zapytać Pawła Witaszka o działalność PZW Inwestycje i o to, dlaczego inwestuje w Collegium Intermarium. Próbujemy skontaktować się z biznesmenem za pośrednictwem PR-owej firmy, która obsługuje inwestycję hotelarską Hotelsberg w Gdańsku. „Pan Witaszek nie jest obecnie dostępny” – odpowiada Krzysztof Król z Ultra Relations.
Udaje nam się dodzwonić do syna Pawła Witaszka, Franciszka – wspólnika i członka zarządu PZW Inwestycje. Umawia się na rozmowę, jednak następnego dnia wysyła sms: „Samo zapytanie traktuję jako zdarzenie wynikające z biegu natury. Przyjmuję je więc ze spokojem i radością. Jednak moje zaangażowanie byłoby już przejściem do kategorii stosunków międzyludzkich, a w takich wypada wykazać się sprawiedliwością na pożytek wspólnoty. A to mogłoby być trudne, i to nie z mojej winy (…) Nie jestem warty artykułów w gazetach. Szkoda na mnie pańskiego czasu. Robię dalej swoje i również pozdrawiam”.
Album od późniejszego premiera
Paweł Witaszek rzadko występuje w mediach. W 2018 r. na łamach tygodnika „Do Rzeczy” recenzuje książkę prof. Normana Daviesa, poświęconą armii gen. Andersa – album ten Witaszek dostał trzy lata wcześniej od Mateusza Morawieckiego, ustępującego właśnie prezesa Banku Zachodniego WBK. Biznesmen zarzuca prof. Normanowi Daviesowi, że „słabo opanował historię Polski. Nie nadaje się do tego, żeby uczyć Polaków ich własnej przeszłości. Ulega fobii antyendeckiej.”
Witaszek był w latach PRL działaczem opozycyjnego Ruchu Młodej Polski wywodzącego się z katolickiej, prawicowej inteligencji. Z tego środowiska wyrosło wielu polityków, w tym Marek Jurek, z którym Witaszek utrzymuje kontakty do dzisiaj. W kwietniu 2021 r. Jurek dołącza do Witaszka w radzie nadzorczej Fundacji św. Benedykta – wydawcy chrześcijańskiego czasopisma „Christianitas”. To jedno z kadrowych zapleczy Ordo Iuris – współpracownicy kwartalnika mają teraz wykładać w Collegium Intermarium.
Witaszek od lat orbituje wokół środowiska związanego z Ordo Iuris. Składa podpis pod petycją w sprawie wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej i wraz z organizatorem Marszów dla Życia i Rodziny, Pawłem Kwaśniakiem, prowadzi Fundację Rodziny Witaszków – od niedawna fundatora Fundacji Edukacja do Wartości.
Nauka z ministrami PiS
Na razie nie wiadomo, gdzie będą odbywać się zajęcia ze studentami. „Ogłoszenie miejsca prowadzenia zajęć jest wpisane w strategię komunikacji i promocji uczelni. Nastąpi w zaplanowanym czasie” – odpowiada wymijająco Collegium Intermarium.
Na nowej uczelni – poza działaczami Ordo Iuris oraz plejadą ultrakonserwatystów z USA i Europy Centralnej – będą wykładać także przedstawiciele polskiego rządu i podległych mu instytucji. Wśród nich: Piotr Mazurek, pełnomocnik rządu ds. polityki młodzieżowej, Bartłomiej Orzeł, pełnomocnik rządu ds. programu Czyste Powietrze, Piotr Patkowski, wiceminister finansów, a także Edyta Żyła, była rzeczniczka ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, następnie szefowa marketingu w PGNiG, a obecnie dyrektor Biura Public Relations i Marketingu w Agencji Rozwoju Przemysłu.
Jaki był klucz doboru polskiej kadry uczelni? „Część wykładowców to starzy znajomi z czasów młodzieżowych, prawicowych organizacji. Reszta to ludzie z tytułami, ideowo bliscy Ordo Iuris, choć są też osoby o bardziej centrowych poglądach” – mówi nieoficjalnie jeden z wykładowców. Nie wiadomo jeszcze, ile ostatecznie kierunków uruchomi uczelnia – wszystko zależy od tego, ilu zgłosi się studentów.
Wniosek Fundacji Edukacji do Wartości o powołanie uczelni zatwierdził minister Przemysław Czarnek. „Wniosek złożono w połowie 2020 r. Przygotowania do jego złożenia trwały od 2019 r. Rozpatrzenie wniosku, włącznie z wydaniem kluczowej dla decyzji ministra pozytywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej, trwało niemal rok” – informuje nas Collegium Intermarium.
Dodatkowe informacje znajdujemy w KRS: wniosek o rejestrację Fundacji Edukacja do Wartości wpłynął w styczniu 2020 r. „Fundacji bardzo zależy na szybkim i pozytywnym rozpatrzeniu złożonego w sprawie wniosku – (…) jednym ze statutowych celów Fundacji jest kształcenie w szkołach wyższych. W związku z czym Fundacja zamierza erygować jeszcze w bieżącym roku uczelnię wyższą oraz przeprowadzić rekrutację studentów na rok akademicki 2020/2021”.
– Chcę podziękować opatrzności, dlatego że o Collegium Intermarium, na którym będzie się kształcić studentów prawa w pierwszej kolejności, rozmawialiśmy z Fundacją Edukacja do Wartości, z Ordo Iuris, od wielu miesięcy i to jeszcze zanim w ogóle przypuszczałem, że przyjdzie mi później dostąpić tego zaszczytu i podpisywać 29 kwietnia osobiście dokumenty o wpisaniu tej uczelni do ewidencji – opowiadał w swoim inauguracyjnym wystąpieniu minister Czarnek, porównując prywatną uczelnię Ordo Iuris do Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, który „powstawał jako odpowiedź na szalejący marksizm i modernizm”.
Ta emfaza ma racjonalne uzasadnienie. Ordo Iuris reprezentuje Czarnka przed sądem w procesie o ochronę dóbr osobistych wytoczonym mu przez prof. Jakuba Urbanika, prawnika z Uniwersytetu Warszawskiego. Urbanik, jako działacz na rzecz społeczności LGBT+, domaga się od ministra edukacji przeprosin za słowa: „Ci ludzie [osoby LGBT] nie są równi ludziom normalnym” oraz „nie ma wątpliwości, że cała ta ideologia LGBT wyrastająca z neomarksizmu pochodzi z tego samego korzenia, co niemiecki narodowy socjalizm hitlerowski, który jest odpowiedzialny za wszelkie zło II wojny światowej”.
Fundację Edukacja do Wartości, oprócz spółki Pawła i Franciszka Witaszków, finansowo wspiera rządowy Narodowy Instytut Wolności. Powstała w marcu 2020 r. organizacja szybko uzyskała wsparcie z budżetu państwa. Jak przypomniało OKO.Press, już na początku tego roku fundacja otrzymała 500 tys. zł dotacji z NIW na „budowę początkowych kapitałów żelaznych”, a obecnie ubiega się o wsparcie na trzy kolejne projekty – łącznie o wartości 1,4 mln zł.
Wiceprezes Ordo Iuris, Tymoteusz Zych, prezes Edukacji do Wartości i rektor Collegium Intermarium – jest jednocześnie członkiem rady NIW, decydującej o ocenie projektów i przyznawaniu środków, a wśród kadry Collegium Intermarium znajdują się co najmniej cztery kolejne osoby związane z NIW.
Gdy jesienią dziennikarze Fundacji Reporterów przygotowywali cykl o Ordo Iuris, zapytali organizację, czy udział Zycha w radzie NIW i fakt, że organizacje, w których władzach zasiada (tj. Fundacja Ośrodek Analiz Prawnych, Gospodarczych i Społecznych im. Hipolita Cegielskiego oraz Związek Stowarzyszeń „Konfederacja Inicjatyw Pozarządowych Rzeczypospolitej”) uzyskiwały publiczne dotacje w 2019 i 2020 r., nie stanowi konfliktu interesów. Biuro komunikacji Ordo Iuris odpowiedziało krótko: „Dr Zych nie uczestniczy w żaden sposób w podejmowaniu decyzji o dotacjach”.
Śladami Orbana, czyli zaciąg węgierski
W inauguracji Collegium Intermarium biorą udział dr Tamás Sulyok, prezes węgierskiego Sądu Konstytucyjnego, Gergely Ekler, sekretarz stanu w węgierskim ministerstwie rodziny oraz Gergely Gulyas, szef Kancelarii Premiera i wiceszef rządzącej partii Fidesz. W przygotowaniach do uruchomienia nowej uczelni Ordo Iuris ważną rolę odgrywają przedstawiciele think tanków wspierających Victora Orbana. W lutym 2021 r. do Warszawy przyjeżdżają liderzy Alapjogokért Központ (Centrum Praw Podstawowych): prezes Miklós Szánthó i dyrektor István Kovács (obaj reprezentują Centrum na piątkowej konferencji inaugurującej Collegium Intermarium).
Węgrzy omawiają z Ordo Iuris rozszerzenie współpracy, a Miklós Szánthó ogłasza: „W Europie następuje narodowe, konserwatywne przebudzenie. (…) Wierzymy we współpracę między narodowymi konserwatystami z różnych krajów. Doskonałym tego przykładem był ubiegły rok, kiedy Ordo Iuris i Centrum Praw Podstawowych rozpoczęły udaną kampanię mającą na celu zapobieżenie ratyfikacji Konwencji Stambulskiej przez Unię Europejską”.
Węgierscy partnerzy Ordo Iuris spotykają się wówczas w Warszawie z wiceministrem sprawiedliwości Sebastianem Kaletą z Solidarnej Polski i wiceministrem spraw zagranicznych, Pawłem Jabłońskim (wcześniej analitykiem współpracującym z Ordo Iuris). Obaj politycy są obecni na inauguracji Collegium Intermarium.
To nie pierwszy raz, gdy Paweł Jabłoński i politycy Solidarnej Polski biorą udział w aranżowanych przez Ordo Iuris spotkaniach. W listopadzie 2020 r. w spotkaniu z wiceszefem MSZ i posłami partii Zbigniewa Ziobry bierze udział Angela Gandra, przedstawicielka brazylijskiego rządu ds. rodziny – a także nowa wykładowczyni Collegium Intermarium. Gandra przylatuje wtedy osobiście pogratulować polskim politykom wyroku TK w sprawie aborcji, a wizytę – jak ujawniliśmy – sponsoruje Ordo Iuris.
Liderzy Ordo Iuris – Jerzy Kwaśniewski i Tymoteusz Zych – w kwietniu składają rewizytę w Budapeszcie i udzielają kilku wywiadów przyjaznym Fideszowi mediom. „Nadszedł czas, aby zbudować równoległą sieć polityczną” – mówi konserwatywnemu tygodnikowi „Mandiner” Tymoteusz Zych. „Najważniejszą częścią tej budowy jest zaplecze akademickie, naukowe, zaplecze intelektualne. Obecnie pracujemy nad stworzeniem platformy, która skupi się głównie na obszarze Międzymorza (…) liderami tej inicjatywy będą Polska i Węgry”.
Węgierski partner Ordo Iuris – jak ujawniło międzynarodowe śledztwo VSquare.org – uzyskuje zakulisowe wsparcie finansowe od węgierskiego rządu.
Alapjogokért Központ (AK, Centrum Praw Podstawowych), powstało w 2013 r. jako przeciwwaga dla „liberalnych” organizacji pozarządowych na Węgrzech. Think tank powołała firma Jogállam ésIgazság Nonprofit Kft. (węg. “Rządy prawa i prawdy”), która należy do Miklósa Szánthó. Szánthó szefuje jednocześnie zarządowi KESMA, prorządowego konglomeratu medialnego. Jego współpracownik Kovács (dyrektor AK) kieruje z kolei inicjatywą Megafon, promującą wpływowych zwolenników Fideszu w mediach społecznościowych. Samo Centrum Praw Podstawowych jest natomiast regularnym dostawcą analiz i eksperckich głosów wspierających agendę Orbana w mediach.
Z dokumentów, które zdobył dziennikarz współpracującego z Fundacją Reporterów serwisu internetowego Atlatszo wynika, że gabinet Orbana udzielił AK serii dotacji ze środków publicznych. Pieniądze trafiały do AK za pośrednictwem innej fundacji (Batthyány Lajos Alapítvány), ale to AK kilkakrotnie figurowało jako ostateczny beneficjent dotacji o łącznej wartości co najmniej 2,53 mln euro w latach 2018–2020. Zgodnie ze sprawozdaniami finansowymi wspomnianej firmy Jogállam és Igazság Nonprofit Kft., dotacje te stanowiły niemal cały przychód AK w tych latach. W jednym z kontraktów znalazł się zapis, że finansowanie to nie jest uzależnione od jakichkolwiek działań.
Na czele zarządu Batthyány Lajos Alapítvány (przez tą organizację płynęły pieniądze do AK) stoi węgierski historyk Tamás Dezső, zarazem dyrektor Instytutu Badań nad Migracjami, wspierającego antyuchodźczą propagandę Fideszu. Instytut ufundowany został przez orbanowski think tank – the Századvég School of Politics Foundation – oraz przez Matthias Corvinus Collegium.
Tą ostatnią organizacją twórcy Collegium Intermarium zainspirowali się bezpośrednio. „Szczególnie dobrym przykładem jest dla nas Matthias Corvinus Collegium” – opowiadał w kwietniu Zych „Mandinerowi”. – „Nasz projekt akademicki ma na celu powołanie nowej instytucji z siedzibą główną w Warszawie, z rozległą siecią międzynarodową, specjalizującej się w prawach człowieka, Europie Środkowej (…) W projekcie uczestniczą polscy aktorzy państwowi, istotne jest też wsparcie Węgier. W dłuższej perspektywie takie inicjatywy ukształtują Europę, nasze życie, położą fundamenty naszego społeczeństwa”.
Matthias Corvinus Collegium (MCC), do którego odwołuje się Zych, jest jednym z głównych narzędzi, za pomocą których rząd Orbana stara się zrewolucjonizować węgierski system szkolnictwa wyższego. MCC, dawniej prywatna fundacja oferująca stypendia dla utalentowanych studentów, została podniesiona do poziomu instytucji półpaństwowej w 2020 r., gdy państwo węgierskie przekazało jej gotówkę, nieruchomości, a także pakiety akcji węgierskiego giganta naftowego Mol i korporacji farmaceutycznej Richter. Całkowita wartość darowizn przekraczała 1,4 mld euro. Krytycy uważają, że celem przejęcia MCC jest masowa produkcja intelektualistów lojalnych Fideszowi.
Na inauguracji Collegium Intermarium wystąpił dyrektor MCC ds. stosunków międzynarodowych, Dóra Szűcs. Z kolei członek zarządu MCC – węgierski politolog, prof. András Lánczi — w Collegium Intermarium ma wykładać na angielskojęzycznym kierunku, którym Ordo Iuris szczyci się szczególnie: dotyczy on międzynarodowego systemu ochrony praw człowieka.
Lánczi od 2016 r. jest także rektorem Budapeszteńskiego Uniwersytetu Corvinus (bez formalnego związku z MCC). W swojej biografii na stronie Collegium Intermarium chwali się tylko tym ostatnim. Uniwersytet Corvinus był poligonem doświadczalnym „zmiany modelu”, w wyniku której rząd Orbana przekształcił węgierskie publiczne uniwersytety w samodzielne fundacje. Posunięcie to jest interpretowane jako ruch mający na celu zapewnienie Fideszowi kontroli nad szkolnictwem wyższym nawet w przypadku przegranej w wyborach w 2022 r.